Kopytki z batata cięte

Kopytka wyszły twarde :/ zjadliwe i zjadłam, chociaż okazały się troche za pikantne, ale jestem ciekawa jaki bład popełniłam, że były takie twarde i gumiaste

Pawełku drogi, to nie kaleczenie, to zabawa słowem. Mnie kopytki bardzo się podobają. Więcej uśmiechu, mniej marurzenia i życie staje się przyjemniejsze. Nie warto podchodzić do niego śmiertelnie poważnie.

Kopytka są super, wchodzą do naszego stałego repertuaru. A to kaleczenie języka polskiego to specjalnie robicie?